Codziennie rano słyszę:
-Mamoooooo!!!! Ja nie chcę do szkoły!!!! Kiedy będą wakacje????!!!!
Wakacje...z czasów, kiedy miałam tylko trochę mniej lat niż moje jęczące co rano dziecko.
Jeszcze nie musiałam jeździć na kolonie.
Jeszcze mama i tata nie mieli żadnych wad.
I nauczyłam się pływać.
I słońce świeciło przez trzy tygodnie...
I "mazur pszczół w złotych sierpnia pokojach"...a dalej powinno być: -" wczoraj chustkę znalazłam w trzcinach...od włosów...czy to nie moja?"
Tamte wakacje...szkoda, że już na nie nie czekam.
Ale kiedyś jeszcze do nich wrócę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz