wtorek, 29 marca 2016

Kuchnia nie jest z mojej bajki

...choć bardzo bym chciała.
Cieszę się ostatnim dniem wolności i przeglądam blogi kulinarne. Co kto upiekł, ugotował, usmażył, a potem pięknie podał na świątecznym stole. I refleksja- dlaczego ja tak się zawsze umorduję? Czemu kuchnia upieprzona od sufitu po podłogę? Dlaczego w połowie dzieła, do którego przystępuję zwykle z dziecięcym wprost entuzjazmem i radością nieskażoną żadną refleksją-  no dlaczego,dlaczego "po chwili już mija mi"?!!!
Mich mówi, że to dlatego, że ja tak właściwie nie mam łaknienia. I że lubię się pobawić, owszem, ale jak mi się znudzi, to nie ma kto sprzątać zabawek.
Noooo, przepraszam.
To nie tak.
I dziś będzie pizza na obiad.
I wcale nie jestem Ch......wą Panią Domu.

poniedziałek, 28 marca 2016

Mazurek wielkanocny

Czy ktoś może piekł mazurka wielkanocnego?
Dziś?
Ano właśnie.
Mój jest najświeższy bo dzisiejszy.

czwartek, 24 marca 2016

Czas wyrzutów sumienia

Czas wyrzutów sumienia to normalny czas przed świętami. Niby człowiek wykształcony i świadomy pułapki, w którą wpada,bicza, który sam na siebie kręci, ale PORZĄDEK NA ŚWIĘTA BYĆ MUSI.
Tak jakby ów PORZĄDEK nie mógł stać się PO świętach.
Latam więc ze ścierką i mopem, ścieram kurz zasiedziały - o zgrozo!- od Bożego Narodzenia, czyszczę srebra z Titanica, poleruję miedziane rondle, łyżki i patelnie ( nieużywane, tylko do ozdoby) , układam, przekładam,wyrzucam...koty plączą się pod nogami a Zośka stłukła sobie na judo palec u nogi i udaje, że nie może się ruszać.

Mich skończył malowanie sypialni.
Znowu sukces.
Pomocy znikąd.
I tak przeraźliwie zimno jeszcze jest...