Bardzo sprytny prezent do wybadania, czy czytelniczka zagląda;-) zagląda, zagląda, od razu zobaczyłam wpis, ale wylogowana z bloggera i nie mogłam (nie umiałam?) napisać komentarza. Uwielbiam te klimaciki i jest to bardzo trafiony prezent!
Zapomniałam dodać: Anna to drugie imię tej samej Słuzby, która występuje w pojedynczym, mocno sfatygowanym egzemplarzu. Zawsze chciałam mieć na imię Anna albo chociaż Natasza, a rodzice wymyślili tę głupią Renatę
Widzisz, tak coś mi się układało wszystko w jedną , logiczną całość co do Ori-Anny, ale bałam się napisać bezpośrednio do Anny czy jest alter ego Ori bo może wcale nie i będzie jej przykro...ot, taki detektyw Blomkvist ze mnie☺ Prezent możesz sobie wziąć😁 Pożyczyłam od mamy tę cudną Kuchnię. Kiedyś napiszę o niej więcej.
Widzisz, tak coś mi się układało wszystko w jedną , logiczną całość co do Ori-Anny, ale bałam się napisać bezpośrednio do Anny czy jest alter ego Ori bo może wcale nie i będzie jej przykro...ot, taki detektyw Blomkvist ze mnie☺ Prezent możesz sobie wziąć😁 Pożyczyłam od mamy tę cudną Kuchnię. Kiedyś napiszę o niej więcej.
Bardzo sprytny prezent do wybadania, czy czytelniczka zagląda;-) zagląda, zagląda, od razu zobaczyłam wpis, ale wylogowana z bloggera i nie mogłam (nie umiałam?) napisać komentarza. Uwielbiam te klimaciki i jest to bardzo trafiony prezent!
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać: Anna to drugie imię tej samej Słuzby, która występuje w pojedynczym, mocno sfatygowanym egzemplarzu. Zawsze chciałam mieć na imię Anna albo chociaż Natasza, a rodzice wymyślili tę głupią Renatę
OdpowiedzUsuńWidzisz, tak coś mi się układało wszystko w jedną , logiczną całość co do Ori-Anny, ale bałam się napisać bezpośrednio do Anny czy jest alter ego Ori bo może wcale nie i będzie jej przykro...ot, taki detektyw Blomkvist ze mnie☺
OdpowiedzUsuńPrezent możesz sobie wziąć😁
Pożyczyłam od mamy tę cudną Kuchnię. Kiedyś napiszę o niej więcej.
Widzisz, tak coś mi się układało wszystko w jedną , logiczną całość co do Ori-Anny, ale bałam się napisać bezpośrednio do Anny czy jest alter ego Ori bo może wcale nie i będzie jej przykro...ot, taki detektyw Blomkvist ze mnie☺
OdpowiedzUsuńPrezent możesz sobie wziąć😁
Pożyczyłam od mamy tę cudną Kuchnię. Kiedyś napiszę o niej więcej.
Ja mam "Kuchnię polską" z chyba 1958. Jeśli się kiedyś doczołgam do Gruszki i pietruszki, to będzie z niej wiele smakowitych kawałków
UsuńO, to jesteś lepsza! Nie wiem jak Ty, ja uwielbiałam ją przeglądać. Zwłaszcza kolorowe zdjęcia.
UsuńI szlag jasny wie, czemu zawsze piszę podwójnie choć tylko czasami coś wypiję.I to niewiele, bo czasy świetności w tym temacie mam już dawno za sobą.
OdpowiedzUsuń